żywiołem zmysłów jesteś
tonę w nim, coraz więcej tonę
chcę zatrzymać to
choć przez jeden moment
oceanem rozkoszy jesteś
płomieniem w stosach wyobraźni
pożądaniem w jego szalonej miłości
otulam się szalem spełnienia
jesteś jak wiatr
co chłodzi rozpalone uda
jak blask co je rozwiera
odmykasz i zamykasz
jesteś jak deszcz
co smaki kobiety odmienia
i spija kroplami rosy
w międzyczasie istnienia
obmywasz sobą moje ciało
obnażasz moją duszę
i pozwalasz, czynić z tobą to samo
na samym dnie rozpusty
13.03.2016
© Gloria S. Korn-Acka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz