czwartek, 5 marca 2020

Pustka

moje odbicie w lustrze
z każdym dniem się zmienia
wczoraj było ciepłe jak maj
i jak lipcowy deszcz latem


po przebudzeniu dziś rano
ujrzałam w spojrzeniu smutek
tak wielki jak niepogoda
tak czarny jak leśna jagoda

martwa pustka się za nim kryje
gdzie dusza do gwiazd wyje
pustynia serca
i świat grobem

wypełniam się strachem
jak balon powietrzem
słysząc grzmoty na niebie trwogi
głuchnę i mijam samą siebie

każde pragnienie zamieniam w winę
i razem z nim ginę
krew
zalewa mą duszę

5.03.2017

wtorek, 3 marca 2020

Ostatni wiersz

niemy wiatr kołysze me włosy
i rozdarty podaje mi maskę z tlenem
myśl uwiera, myśl smuci
krew serce w bólu rozdziera

niebo zasnute granatem
inscenizacja skłania do refleksji
potęguje samotność i tęsknotę
kochałam go i on mnie też kochał

obejmował ramieniem
i całował pod nieba sklepieniem
księżyc i gwiazdy oświetlały
nam do siebie drogę

wciąż wyczekuję jego głosu, by słuchem dotknąć
lecz on wybrał milczenie owiec
to już mój ostatni wiersz dla niego
 i ostatnie pożegnanie konduktu miłości



3.03.2017

/Mogę pisać wiersze najsmutniejsze tej nocy.../ Pablo Neruda

Barwy nocy


Kolejny dzień bez ciebie spoglądam w dal
gdzie ziemia styka się z niebem
a w horyzont wtapia się żal
owiany tęsknotą i światłem zorzy

Czekam spragniona twoich szeptów
co tak cudownie pieszczą barwą nocy
płynąc do serca kwieciem aksamitów
na fali ciepła

Bajroniczne rzeki łez pod powiekami
spływają na wieczność we mnie
gdy noc przechodzi w dzień
nie słyszę już nic poza skowytem psa

Smugi cienia zasłaniają twój obraz
zmaltretowane myśli myśleniem o tobie
głodne, zziębnięte, nagie
święta samotność jak w domu wariatów



3.03.2017

Do...

miłość jest piękna, gdy jest prawdziwa
gdy nie tylko z przesilenia wiosennego wypływa
lecz z tęsknoty za wspólnym życiem
gdy zdajesz się być nieobecny
a na jej widok twoje oczy się rozświetlają
myśl o niej światłem umysłu się staje
wciąż widzisz jak na ciebie czeka
trzymając w ręku koniec nici
a ty chcesz iść w jej stronę 
bo tylko ona twoją Ariadną w labiryncie czasu


3.03.2019

poniedziałek, 2 marca 2020

Święty a jakże bezwzględny...

miłość mi dałeś i zabrałeś
me serce bólem poorałeś
myślom zaaplikowałeś czerń i tęczę
skrzywdzona przez cię nocami jęczę 


w zimnej przestrzeni sławy
twój odbiór staje się plugawy
śmieje się melancholia
łzy nad nią leje gloria

i choć w twoją świętość nie wierzę
to przebieg mych dni ci powierzę
niech dojrzewają mity
niech myślę że siódmą radość ty sprawisz

czerwienią zmysły me rozżarzam
szukam dźwięków w gwiazd witrażach
choćby w nicości znaleźć cię muszę
albo cię znajdę albo sama siebie uduszę


Sława K.

Noc i dzień

szukam
wyjścia
z labiryntu niemocy
szukam twoich ramion
twoich dłoni
szukam ciebie prawdziwego
byś uniósł mnie wysoko do góry
i pokazał świat bez cienia chmury
byśmy razem stanęli na szczycie marzeń
szukając odpowiedzi na pytania
jak złączyć dwa proste zdania
kocham cię
bezgranicznie 




02.03.2017



niedziela, 1 marca 2020

Rzeki wezbrane łzami

pustka wypełnia nadzieję
zastyga w bezruchu
cichnie
nieruchomieje
w kącie drżący ognik życia
słaby, chybotliwy
nocą zanika, czuje strach i żal ponury
w dzień czuje bujność świata
promień słońca
zapach bzu dzikiego
i hipnotyczny rozkołys wiatrem
harmonijny świat pełen kolorów
i rzek wezbranych łzami 
 
28.02.2017 popr.

Ukochany

Słyszę cię w pamięci
W łuku z tęczy
W lutni z mroku
W obłokach tatrzańskich przełęczy

Z każdym wdechem powietrze pieśni twe docuca
I napełnia nimi moje płuca
Nuta nucie struna strunie rytm wyznacza
Nie ma nad ciebie lepszego gracza

Szczęściem sen mój malujesz
By napełnić nim moje serce
Usta Twoje w pocałunku czuję
A w ciele nową melodię


1.03.2020

Tomikowo - 20.01.2024

Gdyby gdyby miłość pisała się przez wodę jak przez liście kwiatów w twojej pergoli dotyk byłby czuły i bezpośredni tęsknota utulona a t...