czwartek, 28 czerwca 2018

Karmiąca dziewczyna


od owej chwili gdym ją ujrzała
całą moją uwagę skupiała
pośród studentów ciszę wściekle tnących
śliczna dziewczyna stała

nie tylko uroda ją wyróżniała
trzymała na rękach syna
niebieskie zawiniątko z bosymi stopami

karmiła je piersią a jednocześnie
nie przestawała taksować wzrokiem
ludzkich emocji chętna
by czart po słowach ją nosił

a kiedy nakarmione dziecko
wysuwało z buzi sutka
nie chowała nabrzmiałej
piersi pod kiecką

stała obnażona z rozpiętą duszą na wietrze
z rozchylonymi ustami
w rozkosznym zapomnieniu



Sława Gloria Korn, Karmiąca dziewczyna, 2018


 
 
 

sobota, 12 maja 2018

Pod budą pies wyje



pod budą pies wyje
a we mnie jęk
i tylko podłość ma w oczach
szczęście



12.05.2018

środa, 9 maja 2018

Jestem


Tomasz Sętowski



jestem jak szklana kryształowa kula
jak wir wątpliwości i bezkres nadziei
jak wiatr, który w deszczu hula
jak obłok, który w marzeniach się rozkleja 

jestem wartością w zmiennej całości
z natury trochę przewrotna 
jestem spragniona źródlanej miłości
takiej z rycerską zalotnością 

jestem wciąż w drodze i biegnę do słońca
tańczącym światłem medytuję
jestem początkiem lecz nie mam końca
wciąż jestem i siły w sobie odnajduję 

jestem, patrzę słucham czuję...





                                                            9.05.2018
                                          

poniedziałek, 7 maja 2018

Ogrody duszy


gdy wkładasz do ust soczyste wiśnie
prosto z drzewa
to stoję przed tobą jak ten żebrak
z rozkoszy omdlały
w którym wszystkie zmysły się ozwały 


gorące i wściekłe
jak twoje usta -
krwawe

i gdybyś mi tylko pozwoliła
piąłbym się do szczęścia szczytu
tyle jest we mnie olśnienia
i zachwytu tym kaprysem przyrody
którym malujesz swoje ciało

całuję twoje cudne usta, twoje kolana
i patrzę w twoje blaski
jakbym zwiedzał świątynię od rana
cudna! daj mi siebie!
tak piękna jak dumna!

twoja boskość mnie ujarzmia!
twoja namiętność szałem mnie pęta!
dziewko harda i nieugięta!

 6.05.2018
Sława Korn.

piątek, 4 maja 2018

Ojczyzna



jeśli mnie zapytasz
co to jest Ojczyzna
to powiem jest to mój/nasz dom

w którym na strychu jest historia
naszego narodu
na parterze współczesność
w piwnicach krzyki wrogów
a w ogrodzie wisi obraz
Moneta i Malczewskiego

a gdzie są nasze prawa?

jest jedno prawo
prawo moralne
jest niezmienne i jest we mnie
te inne są najczęściej przeciw nam



Gloria S. Korn-Acka 
 4.05.2018

środa, 4 kwietnia 2018

Josephine Cardin – Fateful Bite



Photographer: Josephine Cardin Model: Eliza Jeffers

przestrzeń pozasłownej komunikacji
symetria przepięknych perspektyw
poetycka opowieść w czasoprzestrzeniach
fenomen kobiecego modelu bogini

jej piękno ma wymiar mityczny i boski
gra na najczulszych strunach serca
zasiewając niepokoje zagubionych ptaków
które mocno tkwią w zmysłowej narracji

ręka sięga po jabłko, by ugryźć grzechu
nasycić i przesycić czasem odsłaniając
skrytą listę sensualnych pragnień psyche
bo to jej ukochanie w gorącej pościeli



Sława Kornacka





środa, 14 marca 2018

Ciemność wystukuje rytm nocy


ciemność wystukuje rytm nocy
księżyc pożycza jej swej mocy
błądzę myślami wśród potworów
potykam się o worek pozorów

szukam mej ścieżki
podeptana przeszłość
przyszłość hasa w bezdrożach
teraźniejszość biodrami kręci
iść coraz trudniej
tętno, bije serię eksperymentów
mgła, zatacza zaklęte kręgi
trafiam w pomiędzy
radości mniej, miłości wcale
i serce z drżeniem
podąża za sennym marzeniem
a wokół coraz ciemniej




Sława Kornacka


 9.03.2016

poniedziałek, 12 lutego 2018

Chwila


język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie”

przypadkowe spotkanie dwu ciał mitycznych
rozbudziło ich namiętność i ciekawość
w między czasie fotografie, dotyk słowami
rzucanymi w przestrzeń na głębokość spojrzenia-
i zaproszenie na kawę... ( tym aromatem do dziś się kuszę)
i niby od niechcenia numer telefonu
wyobraźnia pracowała - zadzwoniła incognito
wymyśliła hasła reklamujące banany prutas
lecz nie była przygotowana na tak zmysłowy głos
jej dusza oniemiała, a serce zwariowało rozbłyskiem fantazji
- i to ich zatrzymało....
nie było życiowego tete a tete, nie było spojrzeń w oczy
ani romantycznych przytuleń i gorących pocałunków
tylko czasami ich usta szeptały
dzień dobry, do widzenia, dobry wieczór, dobranoc
jakby tchnieniem niwecząc uczynione niebiosa 
chwila jak kropla rosy znika
lecz ta chwila pozostanie na zawsze w ich pamięci
jak rachunek sumienia fruwających motyli
przypadek, który zmienia ludzki los 
bo jej „głos myślom kłamie” i stał się ofiarą też jego obsesji









14.02.2018


czwartek, 8 lutego 2018

Erotyk


 

szpilki pończochy zmysłowa maska
to wszystko dla niego, by poczuł żeś laska
wilgotne wargi długie blond włosy
nabrzmiałe piersi i talia osy
pamiętaj o wabikach...
rzuć tajemniczo kostką rubika
otwórz bajeczne Sezamy nie tylko w mowie
aż mu stanie...włos na głowie!
zrób mu masaż erotyczny koci
aż twój kotek z wrażenia się s... poci
od tej chwili będziesz jego myszką
jego flaszką, igraszką i modliszką
będzie za tobą wzdychał!
i za tobą usychał!



 
8.02.2018

Sława Gloria Kornacka 





Miłość mężczyzny i kobiety. Koncert miłosny




ich miłość
to boskie zamierzenie, to wzajemne dopełnienie
to pieśń nad pieśniami w akcie oddania
by uczynić z siebie swoje niebo

z wypisanym w ich sercach przesłaniem
by wziąć szczęście w dwie dłonie
jak dwa Słońca na niebie 

ich miłość
to dwa ptaki w locie, w chmurze dzikich kantat
ich ręce jak skrzydła, ich ciała nagie
wyrzeźbione przez bogów grają hymnem

ona mu się nie wyrwie gołębica przestworzy
bezmiar mu otworzy i bezczelne nagie piersi
pod ręką umai







8.01.2018
Sława Kornacka

środa, 7 lutego 2018

Grzeszna namiętność



1.


jej ciche jęki z ust, jej westchnienia pod dotykiem
miękkim i kojącym, krzyk westchnień
wyrywających się z piersi, ich miłosne gruchania są
jak krzyki ptaków - wydają się niepodobne
człowiekowi, ale jakby wyreżyserowane specjalnie po to
 

by nie spłoszyć tych co mogą pomylić
dźwięki, które powoduje ich namiętność

stada ptaków krążących w podniebnych przestworzach
dekodujących szyfr nieba skrzydłami

i sąsiadów co obudzą się nieświadomi tego szybującego lotu
który miał miejsce w ścianach nieoświetlonych ulic

2.

połączeni niewidzialnymi nićmi spiskiem bogów
nierozdzielnie złączeni więzami uczucia
przywiązani niejako do siebie sercem do serca
że trudno rozerwać dłoń w dłoni
 
ich ramiona napęczniałe skrzydłami
przez gorące powietrze ich oddechów
unoszą ich wzlotem i upadkiem ku tęczy
po szaleństwo i obłęd zagubionej autostrady

ich powaga spada w preludium rozkoszy
razem z t-ischertem i dżinsami
by odkryć muzykę w dzikim winie
pośród wzniesień pagórków i dolin
i dotknąć jej gibkością i pięknem ciała



7.02.2018


Robert Szczebiot

Tomikowo - 20.01.2024

Gdyby gdyby miłość pisała się przez wodę jak przez liście kwiatów w twojej pergoli dotyk byłby czuły i bezpośredni tęsknota utulona a t...