od owej chwili gdym ją
ujrzała
całą moją uwagę skupiała
pośród studentów
ciszę wściekle tnących
śliczna dziewczyna stała
nie tylko uroda ją
wyróżniała
trzymała na rękach syna
niebieskie
zawiniątko z bosymi stopami
karmiła je piersią a
jednocześnie
nie przestawała taksować wzrokiem
ludzkich
emocji chętna
by czart po słowach ją nosił
a kiedy nakarmione dziecko
wysuwało z buzi sutka
nie chowała nabrzmiałej
piersi
pod kiecką
stała obnażona z rozpiętą
duszą na wietrze
z rozchylonymi ustami
w rozkosznym
zapomnieniu
Sława Gloria Korn, Karmiąca dziewczyna, 2018