piątek, 13 stycznia 2017

Klejnot życia



Dziś nie rozmawiam z nikim
jestem zajęta kimś
kto znaczy dla mnie wszystko
Zrobiłam zastrzyk choć wcześniej
na samą myśl o strzykawce
robiło mi się słabo
Gdy ty śpisz słucham twojego pulsu
wyczekuję ozdrowienia
jak cudu bożego

Nocą rozmawiam z Bogiem
mówię mu, że już wystarczy
tej korony cierniowej w sercu 
błagam o litość -
on milczy jak zaklęty

Za kilka godzin zacznie świtać
siedzę odwrócona plecami do okna
i czuję przenikający moje ciało chłód
- mróz egzystencji
Na zewnątrz wieje wiatr
przygania wielkie pałacie śniegu
i gra na soplach lodu jak skrzypek na dachu

Mróz przenika coraz bardziej moje ciało
- minus 20 stopni Celsjusza – wnika w nogi
stopy, ręce, żebra i brzuch
Łzy na szybach moich okien
jak srebrzyste i białe kwiaty
w ogrodach zimowej aury
I tylko moje serce bije ciepło
jakby chciało ogrzać mimo siarczystego mrozu 

Wracaj do łóżka, ciepła kołdra nadziei
czeka na ciebie
podchodzisz do mnie, patrzysz z troską
nie mniejszą niż ja na ciebie
to miłość tak spaja nas
cudowna piękna
- bezcenny skarb
i otwiera w nas wrota niebios...


13.01.2017 r.

Sława Kornacka



niedziela, 1 stycznia 2017

Prawda jest ciekawa


"Uważam, że każdy człowiek nie jest w istocie tym, kim jest, ale tym, kim chciałby być" Zbigniew Herbert

Podzieliłam siebie między siebie na pół
jedną siebie oskarżałam
żądając kary od pięciu do dziesięciu lat pozbawienia wolności
drugiej broniłam
żądając uniewinnienia


Potem podzieliłam się na strofy
reprezentując różne style 
od Safony poprzez Horacego do Tuwima
i metody pomijając wierszomody
pamiętając o tym, że Cyryl jak Cyryl ale Metody!... 
dzieliłam się refleksją
nie dla wszystkich zrozumiałą, bo
albo nie było żadnej reakcji
albo dostawałam z buta
odstawiona w kąt
z godnością kosza na śmieci

Najważniejszy okazał się talent
wena przybrała we mnie rozmiary
wulkanu Etna
i zalała moje wnętrze wrażliwością poety
szalały aorty
nieco poszerzona sercowa
dostała zawału
i umarła

W źródłach pisanych miejscowi lekarze
podali sprzeczne informacje
na temat okoliczności
mojej śmierci
reporterzy mieli wdzięczny temat iluzji optycznych
i tylko Herbert
napisał balladę o tym
że zginęłam o świcie
zostawiając swój ślad
na fali... płynąc w głąb morza
 „osierocając parę książek
pusty kałamarz i białą kartę”


2.01.2017 g. 2,04

Sława Kornacka

rysunek Herberta ze szkicownika "Grecja"

Tomikowo - 20.01.2024

Gdyby gdyby miłość pisała się przez wodę jak przez liście kwiatów w twojej pergoli dotyk byłby czuły i bezpośredni tęsknota utulona a t...