spójrz narody koczują pod mostem nienawiści
bezdomni szukają kawałka ziemi
gdzie kule nie świszczą
jest tyle ludzkich serc czekających na ratunek
szukających tratwy świętej Barbary
świateł i ogni płynących z serca
bram przyjaźni za którymi znika rozpacz
a tak dużo wojny w parlamentach
tak mało pokoju ciszy zrozumienia
za dużo brzmienia cymbałów
za mało muzyki ludzi i aniołów
szukam
natchnienia w tęsknotach, w pragnieniach
schowane w pudełkach pamięci
przewiązanej czerwoną wstążką
mogą być wzorem cnót wiary i nadziei
która budzi się
jak noc przytulona do snów
jak świt gdy światło staje się dniem
Gloria Korn
( z szuflady)