sobota, 26 stycznia 2019

Ensemble, bien que seul

„Dom marynarza to statek
Nie wciśniesz takiego do klatek”


ten wieczór jakiś piękniejszy
otwiera się dla snu jak płatki
trzydziestu siedmiu róż
i zwodzi do grzechu

gołe piersi,  rozpalone uda, i usta 
jak czerwone pantofelki
ze szpilką w majtkach jak ja cała
drżąca z podniecenia

zaplątana w myślach natchnionych chwilą
i rozkwitłych pulsem jakby w uwielbieniu
starożytnych wzorców Goethego
jak nigdy przedtem ani potem

ich pieszczoty tak przyjemne
porażone namiętnością
mają tyle ognia w sobie jakbym
trenowała jogę z płcią przeciwną...

powiekami je zasłonię
wdech i wydech wstrzymam w łonie
bo co w myśli to i we mnie
w pojedynkę acz wzajemnie...




27.01.19

Kalinowe serce

kalinowe serce to moja miłość
z kwiatów wydziergana
z roztopionych nocy wypłakana
wyczekuję jej tak jak susza czeka burzy
potrzebuję jej
jak samotne rzeki otwartych ramion morza

ty mój już nie jesteś choć wciąż gdzieś
jesteś w stepie dalekim
światłem oświetlającym przeszkody
muzyką budzącą wiosnę na drzewach
bym mogła szukać kalinowego serca
w pogiętych smutkiem gałęziach



 26.01.2018




Monika Luniak

Jastrzębie


nad naszymi głowami jastrzębie
zła woda w ich gębie
w mediach drugi sort i dobra zmiana
strzelają do siebie wzajemnie
nad naszymi głowami jastrzębie
zła woda w ich gębie
jeden upadł u wody strumienia
komuś naraził się śmiertelnie
żal mi go było
ktoś krzyknął: - Boże zmiłuj się, zmiłuj się nad nami
wiatr nad mrokami ludzi kluczy



26.01.2018



niedziela, 20 stycznia 2019

Cień nicości


dosyć już łez, dosyć
dni ciężkich i rannych
wam strzelać nie pozwalam
życie krwią spływa

w stajence nie ma dzieci
porzucone zabawki na sianie
matka zalewa się łzami
wkłada czarną sukienkę

pokój duszy i czas wojny
w pamięci ciała odciśnięty ofiarnie
cień nicości
przesłania wszystkie religie

pójdźmy wszyscy do jednej
zacznijmy żyć jaśniej i pełniej






 18.01.2018





Inny świat


Cudowny jesteś, ukochany mój
na białym prześcieradle, na nowej kanapie
z nią...
jak niegdyś ze mną
ucieleśniony eros pod grubą skórą Bane
zrobisz sobie dobrze i zaśniesz snem twardym
chrapiąc zwiniesz się w rulon w wygodnej pozycji
nie słyszysz już jak dzwoni twoja komórka
można cię przeszukać sprawdzić smsy
by rano kazać przysięgać, że nigdy więcej
nie zadzwonisz...
karmiony nienawiścią zapomnisz... 

potem powiesz -  inny świat rozdzielił nas 







Sława Korn.

Nienawiść na fali hejtu


Wytwornie jest nienawidzić PISograju
Wytwornie jest nienawidzić wodza Pisograju
Mniej lub bardziej wytwornie jest nienawidzić Prezydenta kraju
Stosunkowo wygodnie jest nienawidzić Premiera kraju
Znacznie niewygodnie Prezydenta Miasta
gdzie mieszkańcy wylewają łzy krokodyle pod szubienicą wmurowaną w pejzaż miasta
Bardzo niewygodnie jest nienawidzić z Gdańska czy Sopotu
Kręci się w głowie od tej nienawiści, tętno prawie niebezpieczne
mrowienie w palcach, w oczach mniej światła
na ustach piana
Ciągła walka w sobie wysusza gardło – woda nie pomaga
tylko setka w najbliższej restauracji
a napić się trzeba dla zdrowia, by móc nienawidzić dalej







 Sława Korn.

Rozstanie

„W rozpaczy swojej
Nie wychodź na balkon, nie wychodź,
Do bruku z góry nie przychodź, nie przychodź,
Na smugę cienia nie wbiegaj,
Zaczekaj, trochę zaczekaj!” Edward Stachura 


nie bez kozery czytam utwory jakie mam pod ręką-
o rozłąkach, o rozstaniach, o bólu zerwania najpiękniej
piszą poeci, najwierniej opisują skrzywdzeni kochankowie
cierpienie – nowy początek i chrystusowa śmierć
słowa ciężkie, napięte, pękają pod ciśnieniem łez
gniew i rozpacz – dobry materiał na tragedię lub znakomity wiersz z puentą lub bez puenty

A my? O nas nie będzie żadnej pieśni, żadnego psalmu o rozejściu się
nie będzie nas dzielić światło wiersza, nie oślepi nas żadna metafora
i jedyny stan jaki nam teraz zagraża to sen
w którym spotykam Ciebie i boję się, bo mierzysz z broni we mnie -
nie zginę, jeśli zdążę zbudzić się zanim kula trafi w serce...




Sława Kornacka

Tomikowo - 20.01.2024

Gdyby gdyby miłość pisała się przez wodę jak przez liście kwiatów w twojej pergoli dotyk byłby czuły i bezpośredni tęsknota utulona a t...