miłość mi dałeś i zabrałeś
me serce bólem poorałeś
myślom zaaplikowałeś czerń i tęczę
skrzywdzona przez cię nocami jęczę
me serce bólem poorałeś
myślom zaaplikowałeś czerń i tęczę
skrzywdzona przez cię nocami jęczę
w zimnej przestrzeni sławy
twój odbiór staje się plugawy
śmieje się melancholia
łzy nad nią leje gloria
i choć w twoją świętość nie wierzę
to przebieg mych dni ci powierzę
niech dojrzewają mity
niech myślę że siódmą radość ty sprawisz
czerwienią zmysły me rozżarzam
szukam dźwięków w gwiazd witrażach
choćby w nicości znaleźć cię muszę
albo cię znajdę albo sama siebie uduszę
Sława K.
twój odbiór staje się plugawy
śmieje się melancholia
łzy nad nią leje gloria
i choć w twoją świętość nie wierzę
to przebieg mych dni ci powierzę
niech dojrzewają mity
niech myślę że siódmą radość ty sprawisz
czerwienią zmysły me rozżarzam
szukam dźwięków w gwiazd witrażach
choćby w nicości znaleźć cię muszę
albo cię znajdę albo sama siebie uduszę
Sława K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz