środa, 2 grudnia 2015

Wielkie Elity III RP


Apokalipsa


 
Wielkie elity III RP
rozwijają się
zwijają się
przypływ
odpływ
fale czasu
rozwydrzone panowaniem zużyły się
odchodząc, cumują przy wyspie wielki format
wiadomości
łączą się siecią niewidzialnych
biorą ze sobą broń medialną
brudne ręce, panel dóbr doczesnych
jakieś resztki politycznej poprawności
coś w rodzaju miłości do Ojczyzny
by zatrzeć ślady i intencje
jeszcze nie przywykli do codzienności
poligon przegranych w natarciu obywatelskim
wciąż silny tym co trzyma w jaskiniach posiadania

Założyli maski, teraz już przebierańcy
maszerują ulicami z nowymi sztandarami
ciągną za sobą ławice ludzi niezorientowanych
atakują nadmiarem słów niezutylizowanych
poruszone w roju żądlą, strach się bać
zaczynamy żyć w toksycznym środowisku
gdzie nagonka wypiera argument
gdzie walka na słowa a nie rozmowa
kształtuje nasze tu i teraz
każdy targa w swoją stronę
i rozrywa biało czerwony byt

Zaczynamy żyć podzieleni na pół
z raną pośrodku głowy
i językiem, który zapomniał słów życzliwych
rośnie odległość człowieka od człowieka
pod neonami ulic egzystuje wy i my
ginie razem
zamykamy się
w skorupach partykularnych interesów
wstępujemy w szeregi partyjne
byle wyszarpać coś dla siebie
byle upodlić druha
choćby dla zaspokojenia własnego ego
tracimy azymut w cieniach słów
balansując nad krawędzią przepaści

Byliśmy sobie bliscy w czasach gdy panował wróg
wtedy ludzkie dramaty i nadzieje
penetrowały nasze serca i dusze
i otwierały na przestrzał okna życia
w nas
Teraz ryglujemy się hermetyczną zaporą
spoglądając nań przez judasza
i tylko czasami przez uchylone drzwi percepcji
można dostrzec jakieś resztki człowieka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tomikowo - 20.01.2024

Gdyby gdyby miłość pisała się przez wodę jak przez liście kwiatów w twojej pergoli dotyk byłby czuły i bezpośredni tęsknota utulona a t...