dookoła pada deszcz, wołasz mnie
słyszę cię, moje serce odbiera twój
ból
"chrzest ognia" w twojej krwi
przed kolejną walką
noc skrupulatnie podlicza dzień
powódź w żyłach, zakrzep w sercu
rozruch zastawki, powietrze w płucach
budzę się i potykam o bezładność
błądzę strapiona po modlitwach
żeby mnie w ciebie jakoś wszczepiło
wyrwałabym cię z topieli
wiem, rzeczywistość jest trudniejsza
milczę już....
25.07.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz