piątek, 28 lipca 2017

Mojemu mężowi


nie wiem gdzie jesteś
wiem, że Cię nie ma 
że, sama przez życie muszę iść
nie dziw się, że błądzę


ostatni poranek
podałeś mi śniadanie do łóżka
nie protestuj - powiedziałeś 
bardzo proszę 

przytuliłeś mocno do serca
dziękując za wspólne życie
za wychowanie dzieci
za naszą obecność za bliskość 

patrzyłeś w moje smutne oczy
liście na drzewach
za oknem płakały

nie wiedziałam, że żegnasz się ze mną
nie dałeś po sobie poznać
postarałeś się, bym tę chwilę pamiętała

wciąż pamiętam...


28.07.2017


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

27 styczeń

Via dolorosa  ________________________ płuca wyplute, rak toczy ciało  empatii mało  dobowy dyżur odmierza śmierć  zgon - zgon - zgon  Via D...