sobota, 30 stycznia 2016

Harfy Papuszy


"Była Cyganką z krwi i kości. Wiedziała, że najlepszy rosół jest z kradzionych kur, więc je kradła, wróżyła świetnie. Była bardziej Cyganką niż poetką, bo tą ostatnią została z przypadku" - mówi o cygańskiej poetce reporterka Angelika Kuźniak, autorka książki "Papusza".

15 listopada 2013 do polskich kin trafił film "Harfy Papuszy", Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze. Na 38. Festiwalu Filmowym w Gdyni twórca muzyki do filmu, Jan Kanty Pawluśkiewicz otrzymał nagrodę za najlepszą muzykę. W 2013 r. ukazał się także na płycie poemat symfoniczny "Harfy Papuszy".



- Nie szukałem czegoś, co można nazwać kanonem muzyki cygańskiej, bo czegoś takiego nie ma. Cyganie mają fenomenalną muzykalność i chłoną to, co słyszą dookoła. Mają natomiast specyficzny rodzaj skali muzycznej, podobnej do żydowskiej - powiedział na antenie Jedynki Polskiego Radia kompozytor i wyśpiewał obie.

Światowe prawykonanie "Harf Papuszy" miało miejsce w noc świętojańską na krakowskich Błoniach 24 czerwca 1994 roku. Słucham utworu "Ile bied i głodów" pochodzącego z "Harf Papuszy", czytając jednocześnie wiersze Papuszy. Jest w nim zaklęty cygański dawny świat przedstawiony prostymi słowami.

Fotografia Google


Zapadła głęboka noc, a w mojej duszy gra zaczarowany świat cygańskich harf.  Otacza mnie poetycka aura. Palce ułożone na klawiaturze wychwytują z przestworzy cygańskie frazy i układają wiersze. Oto one: Cygańska wróżba, Niebo piekłu, piekło niebu, Jedzie tabor, głód go ściga.

 
 
Cygańska wróżba

przyszła do mnie Cyganeczka
powróżyła z kart
bystra z ciebie jest dzieweczka 
 
lecz sprytniejsze życie jest
chwyci oburącz 
nie wywiniesz się z tych pnącz

tylko harfy żałośnie zagrają
tylko serca w smutku załkają
że ktoś wolność im skradł
 
 
wiatr kołysał jej kolorowe
tabory jak Cyganom 
i jej spódniczkę jak u Papuszy


Mój Boże! Taka była śliczna i wolność dzieweczki i cygańska spódniczka i kolorowe tabory. Niby to dawno było, niby to sen, niby jawa, a w pamięci jako jutrzenka świeci.



Niebo piekłu, piekło niebu 
 
1.  

kiedyś lasy ją karmiły
trawy obmywały bose stopy
zimny deszcz łzy skraplał
niczym sople lodu 
 
2.  
 
w przeręblu rzeki
  tonęła na wieki
Bóg uratował ciało
Diabeł duszę 
 
3. 

o, Boże! 
dlaczego porzuciłeś mnie samą
na tym łez padole
jako matka niechciane dziecię
czy w niebie nie ma Słońca
i dlatego  zostawiłeś 
mnie samą

dokąd iść
skąd prawdy brać
gdzie pieśni miłości słuchać
głuchy, zimny Ojcze
jako te sople lodu

wierzę
że umarłeś na Krzyżu lecz...
  nie trafiłeś do Nieba
błądzisz w przestworzach
szukając drogi
jako ja Ciebie



Jedzie tabor, głód go ściga

"Już moja noga nie postanie, gdzie niegdyś jeździli Cyganie” 
 
 
las otwiera swe szerokie wrota
z nimi cygańska rota
psy szczekają, konie rżą
liście na drzewach drżą

głodne dzieci płaczą
wyciągają ręce po kawałek chleba
ludzie bramy zamykają
małe dzieci odpędzają

zboża pełne łany, ale chleba nie ma
w polu przed kapliczką
cyganka wznosi
modły do nieba
 
żali się  Bogu
nawet dróżki przyjaznej
Panie Boże tu nie ma
wszędzie obcy człowiek
 
i tylko harfy Papuszy
echem odpowiadają
  żałobny marsz grają
jej głodny duch płacze
 
jako i ja płaczę...
 



Autor Sława Kornacka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tomikowo - 20.01.2024

Gdyby gdyby miłość pisała się przez wodę jak przez liście kwiatów w twojej pergoli dotyk byłby czuły i bezpośredni tęsknota utulona a t...