wracam do ciebie raz po raz
i nie ma końca ani początku,
niemy wzrok
przypomina zostawiony ślad,
blizna na
sercu już się zagoiła
nikt nie pozna, że intymność
nas
zbliżyła bliżej niż blisko,
z twoich oczu odczytuję
alfabet takich jak ja,
choć zapewne jestem wyjątkiem
odmiennym w tym zbiorze
stopując to co mogło się wydarzyć
to jednak wciąż kocham cię,
moje pragnienia wkładam w małe
pęknięcia tu i ówdzie i czekam
aż
zamilkną
lub rozkwitną księżycem
24.08.2020 m
Sk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz