czwartek, 20 sierpnia 2020

Usiadłam nad brzegiem rzeki... i płakałam

tak bym chciała przytulać Cię we śnie
być Twoją poduszką na której głowę kładziesz
wczoraj usiadłam nad brzegiem rzeki... i płakałam
tak bardzo tulić Cię do siebie chciałam
dlaczego milczysz i nie mówisz nic
czy dlatego, że niebo to wielki pic?
czas robi z naszych ciał nawóz, mieli na mąkę
wiatr wysiewa je jak zboże na łąkę
ból kołem łamie żebra
pod każdym z nich żelazna belka
czyż można w niebo wierzyć, gdy wokół piekło bije?
lecz nic mnie nie pokona, nie złamie
bo moja miłość jest wielka
wiem, że nie należę do Nieba
więc wielkiej siły na Ziemi mi trzeba
by trwać w nadziei, że kiedyś jednak spotkam Cię
bo czyż można żyć bez wiary?

20.08.2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tomikowo - 20.01.2024

Gdyby gdyby miłość pisała się przez wodę jak przez liście kwiatów w twojej pergoli dotyk byłby czuły i bezpośredni tęsknota utulona a t...