.
W cieniu tragedii
Lechowi i Marii Kaczyńskim
Kochankowie
dwudziestego pierwszego wieku
idealny tandem, królewska para
Gdzie się podziewa, to co
ich łączyło?
pytam schylona ponad mogiłą
Myślałeś, że kochać można
mając tylko lat dwadzieścia?
Ich serca pełne miłości
spojrzenia pełne słonecznych prześwitów
dłonie pełne czułości
specione płomienną wstęgą jak w modlitwie
znalezieni sobie
oddechem przeskakiwali burzę
tylko razem istnieli razem
przyszło też odejść
Za-prawdę?
za mgły obłokiem
w lesie pod Smoleńskiem
narody widownią!
historia wyrocznią!
Iskry trzeszczą – toną w krwi ich fali
uskrzydleni i życiu wyrwani
[kiedy wreszcie smoleński las
przestanie płonąć?
umiera, rosą krwawiąc
kwitnie solą
płacze dolą]
Westchnieniem ich miłości
mozaika kwiatów polskich
tulipany, róże… i goździki
jak flagi, na wietrze... falujące
biało czerwone
Sława Korn-Acka
10.04.2010 r.
Oda do litosci
11.01.2017
„spróbuj opiewać okaleczony świat"
Adam Zagajewski
spróbuj zapomnieć wielkomiejski klimat
wróć tam skąd przyszłaś
Sława S. Kor_acka
______________________________________
spróbuj opisać piękno podlaskiej ziemi
przypomnij sobie
w przepastnych niebach, w promieniach słońca
chodziłaś jak po wielkich dzikich plażach
dni wtedy były długie, od świtu do zachodu
pory roku wyznaczał nie papierowy kalendarz
a łąki, lasy, rzeki, kwiaty, ptaki i świstaki
gdy wiosną budziły się trawy i rozkwitały drzewa
żółte kaczeńce i białe zawilce uczyły kolorów
pojęć zazdrości i niewinności
barwne motyle poszerzały ich gamy
spróbuj przypomnieć sobie leśne owoce
zbierałaś jagody, maliny, poziomki czując ich zapach
wiedziałaś, że to czerwiec i środek lata
wróć myślą do muzyki świerszcza
do kapeli ptaków, gdy śpiewały koncert miesiąca
po czym złota jesień jej królewskie spichlerze
pełne smakowitych owoców i ziarna zbóż
dęby ku uciesze dzieci zrzucały żołędzie
wystarczyło wkłuć kilka patyczków
by, bawić się brązowym ludzikiem
po jesieni zima i najważniejsze w roku święta
nie skąpiła lodów i puchowych pierzyn
dziadek mróz malował na szybach cudowne witraże
ty przynosiłaś z lasu pachnące świerki i ubierałaś żywe choinki
co dziś wydaje się bajką jedną z tysiąca wielkich marzeń
jazda figurowa na lodzie, zjazdy na sankach
śniegowe bałwany - zabawom nie była końca
patrzyłaś jak konie galopowały po drogach
niczym po kazachstańskich stepach
powoziłaś nimi w zimowych zaprzęgach
przypomnij o domu, o wielkim ogrodzie
o pachnących babkach, mięsiwach
o opłatku przy wigilijnym stole
opiewaj ten świat
może gdzieś błądzi jego ostatnie światło
by rozbłysnąć tęczą w krainie pełnej blasku
w nim cała nadzieja...
Gloria S. Korn_acka
Modlitwa miłości*
jest takie miejsce
gdzie niebo dotyka spalonej ziemi
Bóg zdjęty trwogą
zbudował tam bramę do nieba
jest taki czas
co rozpala nadzieje stracone
po każdym upadku dźwiga się
by stanąć na równe nogi
i odzyskać stan błogi
jest taki szlak mój ulubiony
snem pośród gwiazd znaczony
to ołtarz z ornamentem
jaśniejący światłem przed oczami
jest takie wspomnienie
ezoteryczne, potajemne, szalone
jak uniesienie mężczyzny i kobiety
zespolonych w akcie miłości
jak w modlitwie
jest taka pustka, której nic nie zapełni
nie starczy słów, by opisać co było
zamykam oczy i wyznaję grzech rozpaczy
w konfesjonale samotności
Gloria Korn
z szuflady, 7.01.2017 ( FB)
Wpół pijana wpół dzika
kochany daj mi miłość Rilkego z pieśni
greckich bogów, daj mi piękno i prawdę twych ust
niech tęsknotą budzą mnie ze snu
gdy w ogrodzie cisza gra
niech mocnym szumem wzdycha
miłość wpół pijana wpół dzika
z prawdziwą żądzą niecierpliwie czeka
na ślady twych ust jak na bicze błyskawic
kojących jak woda w upalne dni
kuszących jak ognia pochodnia
rozkoszą mórz i oceanów
"bo nie ma mocniejszych trunków
od twoich pocałunków"
gsk
11.01.2018
Dla flirtu można stracić głowę, można tez reputację...
Modlitwa szalona
w hołdzie tym, których straciłam
daj mi o Panie wschody do nieba
i wiarę daj ludzką do siebie jak trzeba
i zadbaj o to bym się modliła
wolna od nieczystych zasług
daj mi kosmiczną siłę wiatru
by życiem moim nie zawładnęła
stagnacja ani zastój
a grzech mój - na duszy cokole
nie rozsiał zielska ani chwastów
daj mi o Panie to o co proszę
też bliskim i przyjaciołom
i pamiętaj nie igraj z ogniem!
nie odbieraj tego co najcenniejsze
życia, które kocham ponad własne
w imię twoje płomienne na ustach
nie rób mi Boże tego, co tobie niemiłe...
bo rozpacz moją w twarz cisnę
może to twe serce obudzi, byś nie krzywdził ludzi
SZUKAJ UMARLYCH POŚRÓD NAS ŻYWYCH
szukaj umarłych pośród nas żywych
dryfujących myślami po niebie
w wizjach urojnych, życia głodnych
aniołów opuszczonych w potrzebie
szukaj ich delikatnych skrzydeł
niesionych mistycznym wiatrem
zaplątane w ludzki dramat
nawet nie próbują wywikłać się z matni
dotknij ich serc, by poczuć
jak pośród mgieł dryfujących nad ziemią
bez cienia nadziei na lepsze jutro
wiodą dialog z duszą, która w nich drzemie
dotknij ich serc, by poczuć jak się tułają
po niewypowiedzianych słowach
zagubieni w ich wielościach
gasną pośród lęków w ich głowach
dotknij ich serc - i poczuj!
11.01.2019
Sława Kornacka,
Moja dewiza....
Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Kiedy do Ciebie wróci, jest Twoje. Jeśli nie, nigdy Twoje nie było. Antoine de Saint-Exupéry - Mały Książę
Dotknij ich serc, by poczuć
szukaj umarłych pośród nas żywych
dryfujących myślami po niebie
w wizjach urojnych, życia głodnych
aniołów opuszczonych w potrzebie
szukaj ich delikatnych skrzydeł
niesionych mistycznym wiatrem
zaplątane w ludzki dramat
nawet nie próbują wywikłać się z matni
dotknij ich serc, by poczuć
jak pośród mgieł dryfujących nad ziemią
bez cienia nadziei na lepsze jutro
wiodą dialog z duszą, która w nich drzemie
dotknij ich serc, by poczuć jak się tułają
po niewypowiedzianych słowach
zagubieni w ich wielościach
gasną pośród lęków w ich głowach
dotknij ich serc - i poczuj!
11.01.2019
Sława Kornacka,
Prawda
rozebrała się prawda do naga
bez makijażu brzydka jak baba jaga
w kłamstwie byłoby jej do twarzy
ale kłamać prawda się nie odważy
nagle z moich oczu spadły klapki
ujrzałam jej moc mądrości
co w jej umyśle gości
jej piękność minęła lecz cnota została
ta rozświetli i uroku doda
to piękno, które nie przemija jak moda
Sława G. Korn
Kulig
----------------------------
jednakie noce i dnie, jednaki śnieg
jednaka myśl szalona
co wyrwać się chce w inny świat -
z radością pary koni w galopie
zdyszany pysk i oczu błysk
gorący bieg, zmrożony śnieg
i czas ścigający się z nami -
puszczają pierwsze lody
śnieg biały kładzie się na sanie
a my przewracamy się na nie
wtem chłód przypomina o sobie -
przy tobie zapominam o chłodzie
bo, tak jak słońce rozpala plażę
tak jak iskra wznieca pożar
tak miłość rozpłomienia serca
a, jego płomień w ciało się wwierca
O niczym innym, niż być przy tobie
nie marzę!
11.01.2018
Sława Gloria Korn-Acka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz