niedziela, 12 stycznia 2025

11 Styczeń

.

W cieniu tragedii 


Lechowi i Marii Kaczyńskim


Kochankowie 

dwudziestego pierwszego wieku 

idealny tandem, królewska para

Gdzie się podziewa, to co

ich łączyło?

pytam schylona ponad mogiłą


Myślałeś, że kochać można

mając tylko lat dwadzieścia?


Ich serca pełne miłości 

spojrzenia pełne słonecznych prześwitów 

dłonie pełne czułości

specione płomienną wstęgą jak w modlitwie

znalezieni sobie 

oddechem przeskakiwali burzę 

tylko razem istnieli razem 

przyszło też odejść 


Za-prawdę?

za mgły obłokiem

w lesie pod Smoleńskiem

narody widownią!

historia wyrocznią!


Iskry trzeszczą – toną w krwi ich fali 

uskrzydleni i życiu wyrwani

[kiedy wreszcie smoleński las

przestanie płonąć? 

umiera, rosą krwawiąc

kwitnie solą

płacze dolą]


Westchnieniem ich miłości 

mozaika kwiatów polskich

tulipany, róże… i goździki

jak flagi, na wietrze... falujące

biało czerwone


Sława Korn-Acka

10.04.2010 r.


Oda do litosci 

11.01.2017


spróbuj opiewać okaleczony świat"

Adam Zagajewski 

spróbuj zapomnieć wielkomiejski klimat 

wróć tam skąd przyszłaś

Sława S. Kor_acka 

______________________________________


spróbuj opisać piękno podlaskiej ziemi 

przypomnij sobie 

w przepastnych niebach, w promieniach słońca 

chodziłaś jak po wielkich dzikich plażach

dni wtedy były długie, od świtu do zachodu 


pory roku wyznaczał nie papierowy kalendarz 

a łąki, lasy, rzeki, kwiaty, ptaki i świstaki

gdy wiosną budziły się trawy i rozkwitały drzewa 

żółte kaczeńce i białe zawilce uczyły kolorów 

pojęć zazdrości i niewinności 

barwne motyle poszerzały ich gamy


spróbuj przypomnieć sobie leśne owoce 

zbierałaś jagody, maliny, poziomki czując ich zapach 

wiedziałaś, że to czerwiec i środek lata

wróć myślą do muzyki świerszcza 

do kapeli ptaków, gdy śpiewały koncert miesiąca


po czym złota jesień jej królewskie spichlerze 

pełne smakowitych owoców i ziarna zbóż 

dęby ku uciesze dzieci zrzucały żołędzie 

wystarczyło wkłuć kilka patyczków 

by, bawić się brązowym  ludzikiem


po jesieni zima i najważniejsze w roku święta 

nie skąpiła lodów i puchowych pierzyn 

dziadek mróz malował na szybach cudowne witraże 

ty przynosiłaś z lasu pachnące świerki i ubierałaś żywe choinki 

co dziś wydaje się bajką jedną z tysiąca wielkich marzeń


jazda figurowa na lodzie, zjazdy na sankach 

śniegowe bałwany - zabawom nie była końca

patrzyłaś jak konie galopowały po drogach 

niczym po kazachstańskich stepach 

powoziłaś nimi w zimowych zaprzęgach


przypomnij o domu, o wielkim ogrodzie 

o pachnących babkach, mięsiwach 

o opłatku przy wigilijnym stole 

opiewaj ten świat 

może gdzieś błądzi jego ostatnie światło 

by rozbłysnąć tęczą w krainie pełnej blasku

w nim cała nadzieja...   


Gloria S.  Korn_acka

Modlitwa miłości* 


jest takie miejsce 

gdzie niebo dotyka spalonej ziemi

Bóg zdjęty trwogą 

zbudował tam bramę do nieba 


jest taki czas 

co rozpala nadzieje stracone

po każdym upadku dźwiga się

by stanąć na równe nogi 

i odzyskać stan błogi 


jest taki szlak mój ulubiony 

snem pośród gwiazd znaczony

to ołtarz z ornamentem 

jaśniejący światłem przed oczami 


jest takie wspomnienie

ezoteryczne, potajemne, szalone 

jak uniesienie mężczyzny i kobiety 

zespolonych w akcie miłości 

jak w modlitwie 


jest taka pustka, której nic nie zapełni 

nie starczy słów, by opisać co było 

zamykam oczy i wyznaję grzech rozpaczy 

w konfesjonale samotności


Gloria Korn 

z szuflady,  7.01.2017 ( FB)

Wpół pijana wpół dzika


kochany daj mi miłość Rilkego z pieśni 

greckich bogów, daj mi piękno i prawdę twych ust 

niech tęsknotą budzą mnie ze snu

gdy w ogrodzie cisza gra 


niech mocnym szumem wzdycha

miłość wpół pijana wpół dzika

z prawdziwą żądzą niecierpliwie czeka

na ślady twych ust jak na bicze błyskawic


kojących jak woda w upalne dni 

kuszących jak ognia pochodnia 

rozkoszą mórz i oceanów 

"bo nie ma mocniejszych trunków 

od twoich pocałunków"


gsk

11.01.2018


Dla flirtu można stracić głowę, można tez reputację...



Modlitwa szalona

w hołdzie tym, których straciłam 


daj mi o Panie wschody do nieba

i wiarę daj ludzką do siebie jak trzeba 

i zadbaj o to bym się modliła 

wolna od nieczystych zasług


daj mi kosmiczną siłę wiatru 

by życiem moim nie zawładnęła 

stagnacja ani zastój 

a grzech mój -  na duszy cokole

nie rozsiał zielska ani chwastów


daj mi o Panie to o co proszę 

też bliskim i przyjaciołom 

i pamiętaj nie igraj z ogniem!

nie odbieraj tego co najcenniejsze

życia, które kocham ponad własne


w imię twoje płomienne na ustach

nie rób mi Boże tego, co tobie niemiłe...

bo rozpacz moją w twarz cisnę 

może to twe serce obudzi, byś nie krzywdził ludzi


SZUKAJ UMARLYCH POŚRÓD NAS ŻYWYCH 


szukaj umarłych pośród nas żywych

dryfujących myślami po niebie

w wizjach urojnych, życia głodnych 

aniołów opuszczonych w potrzebie


szukaj ich delikatnych skrzydeł

niesionych mistycznym wiatrem 

zaplątane w ludzki dramat

nawet nie próbują wywikłać się z matni 


dotknij ich serc, by poczuć

jak pośród mgieł dryfujących nad ziemią

bez cienia nadziei na lepsze jutro

wiodą dialog z duszą, która w nich drzemie


dotknij ich serc, by poczuć jak się tułają

po niewypowiedzianych słowach

zagubieni w ich wielościach

gasną pośród lęków w ich głowach


dotknij ich serc - i poczuj!

11.01.2019

Sława Kornacka,

Moja dewiza.... 


Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Kiedy do Ciebie wróci, jest Twoje. Jeśli nie, nigdy Twoje nie było. Antoine de Saint-Exupéry - Mały Książę

Dotknij ich serc, by poczuć 


szukaj umarłych pośród nas żywych

dryfujących myślami po niebie

w wizjach urojnych, życia głodnych

aniołów opuszczonych w potrzebie


szukaj ich delikatnych skrzydeł

niesionych mistycznym wiatrem

zaplątane w ludzki dramat

nawet nie próbują wywikłać się z matni


dotknij ich serc, by poczuć

jak pośród mgieł dryfujących nad ziemią

bez cienia nadziei na lepsze jutro

wiodą dialog z duszą, która w nich drzemie


dotknij ich serc, by poczuć jak się tułają

po niewypowiedzianych słowach

zagubieni w ich wielościach

gasną pośród lęków w ich głowach


dotknij ich serc - i poczuj!

11.01.2019

Sława Kornacka,


Prawda 


rozebrała się prawda do naga

bez makijażu brzydka jak baba jaga 

w kłamstwie byłoby jej do twarzy 

ale kłamać prawda się nie odważy 


nagle z moich oczu spadły klapki 

ujrzałam jej moc mądrości 

co w jej umyśle gości 

jej piękność minęła lecz cnota została


ta rozświetli i uroku doda 

to piękno, które nie przemija jak moda 


Sława G. Korn



Kulig 

----------------------------


jednakie noce i dnie, jednaki śnieg

jednaka myśl szalona

co wyrwać się chce w inny świat -

z radością pary koni w galopie


zdyszany pysk i oczu błysk

gorący bieg, zmrożony śnieg

i czas ścigający się z nami -

puszczają pierwsze lody


śnieg biały kładzie się na sanie

a my przewracamy się na nie

wtem chłód przypomina o sobie -

przy tobie zapominam o chłodzie


bo, tak jak słońce rozpala plażę

tak jak iskra wznieca pożar

tak miłość rozpłomienia serca

a, jego płomień w ciało się wwierca


O niczym innym, niż być przy tobie

nie marzę!


11.01.2018


Sława Gloria Korn-Acka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

27 styczeń

Via dolorosa  ________________________ płuca wyplute, rak toczy ciało  empatii mało  dobowy dyżur odmierza śmierć  zgon - zgon - zgon  Via D...