czwartek, 14 lipca 2016

Ballady i romanse: zdradliwe serce


    - Wciąż kocham te bezsenne noce. Wspominam i w sercu mam.

    - Flirtowaliśmy z gwiazdami. Życie wzięło odwet.

    - Przepraszam.

    - Nie fatyguj się, masz swoją gwiazdę i ciepły kąt jak u mamy.

    - Przecież wiesz...

    - Wiem, że nic nie wiem. A niebo jest wciąż rozgwieżdżone. Szukam swojej gwiazdy, tej prawdziwej. Kosmos uwodzi przepięknie, ale jest też zdradliwy. Pewnie dlatego, że jest mężczyzną.

    - Jesteś jak ta wielka niedźwiedzica. Potrafisz czarować światłem miłości i ranić słowem.

    - Zraniony niedźwiedź - chcesz powiedzieć?

    - Tak jakby.

    - Nie, nie jestem zraniona. To nasza wspólna klęska, Twoja i moja. Coś zyskałeś, ale coś straciłeś bezpowrotnie. Znasz to z autopsji przecież.

    - Źle wyszło.

    - Choć przyszłość jest na naszych dłoniach, Ty wziąłeś ją w swoje ręce.  Pójdę do wróżki może odczyta drogę po której będę szła?

    - Przecież, nie chcesz nic zmieniać w swoim życiu...

    - Tragiczny lub szczęśliwy los panuje nad nami także w odniesieniu do naszych decyzji. A czas jest lekiem na całe zło.

    - Tylko jakim kosztem?

    - Oj, proszę. Jakim zyskiem może?

    - Znów jesteś złośliwa. Nie "bądź - proszę cię na rozstań moście."

    - Miłość to nie tylko słodycz ust lecz także ból i dobrowolne rozstanie, gdy miłość się tego domaga. A kiedy jest ból jest też złość.

    - Będziemy szli samotnie po drogach wydeptując swoje ścieżki przeznaczenia? Nie jest to zbyt radosna przyszłość.

-   No, cóż... Butelka po piwie nie pachnie niezapominajkami. A nawet najlepszy alkohol, będzie jak wąż kąsał znienacka. A może znajdziemy gdzieś swoje wyzwanie? 

  






























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tomikowo - 20.01.2024

Gdyby gdyby miłość pisała się przez wodę jak przez liście kwiatów w twojej pergoli dotyk byłby czuły i bezpośredni tęsknota utulona a t...