środa, 12 lutego 2020

Chwila

„język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie”

przypadkowe spotkanie dwu ciał mitycznych
rozbudziło ich namiętność i ciekawość
w między czasie fotografie, dotyk słowami
rzucanymi w przestrzeń na głębokość spojrzenia-
i zaproszenie na kawę ( tym aromatem do dziś się kuszę)
i niby od niechcenia numer telefonu
wyobraźnia pracowała - zadzwoniła incognito
wymyśliła hasła reklamujące banany prutas
lecz nie była przygotowana na tak zmysłowy głos
jej dusza oniemiała, a serce zwariowało rozbłyskiem fantazji
- i to ich zatrzymało....
nie było życiowego tete a tete, nie było spojrzeń w oczy
ani romantycznych przytuleń i gorących pocałunków
tylko czasami ich usta szeptały
dzień dobry, do widzenia, dobry wieczór, dobranoc
jakby tchnieniem niwecząc uczynione niebiosa
chwila jak kropla rosy znika
lecz ta chwila pozostanie na zawsze w ich pamięci
jak rachunek sumienia fruwających motyli
przypadek, który zmienia ludzki los
bo jej „głos myślom kłamie” i stał się ofiarą też jego obsesji

14.02.2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tomikowo - 20.01.2024

Gdyby gdyby miłość pisała się przez wodę jak przez liście kwiatów w twojej pergoli dotyk byłby czuły i bezpośredni tęsknota utulona a t...