noc otula nas
ociepla serduszka
szepcze szmerem koło uszka
wonią kwiatów odurza jak narkotyk
budzą się uśpione pragnienia
puszczają tamy pokuszenia
przesuwają się granice subtelności
tyle wystarczy, by ocean żaru zalał nas
bezwstydnie zakreślam
na jego ciele znam święte miejsca
jego ramiona obejmują mnie
dłoń szuka dłoni usta ust
spragnieni siebie
zatapiamy się w sobie
bez granic bez tchu
aż po wytrysk miłości
ociepla serduszka
szepcze szmerem koło uszka
wonią kwiatów odurza jak narkotyk
budzą się uśpione pragnienia
puszczają tamy pokuszenia
przesuwają się granice subtelności
tyle wystarczy, by ocean żaru zalał nas
bezwstydnie zakreślam
na jego ciele znam święte miejsca
jego ramiona obejmują mnie
dłoń szuka dłoni usta ust
spragnieni siebie
zatapiamy się w sobie
bez granic bez tchu
aż po wytrysk miłości
18.02.2018, popr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz