z portów przystani i z rzek
z ogrodów pachnących bzami
z granatów morwy i z kolców róż
my wszyscy falą zalani
wezbraną jej grozą i ciszą też
bez skrzydeł fruniemy w sypialni snów
w drżącej ekstazie
w refrenach piosenki
w potrzasku języka i jego słów
„my wszyscy jak powietrze
z pęcherzy życia – ze śmierci”
siebie szukamy, dla siebie giniemy
zadając sercu ból...
23.02.2019, popr.
z ogrodów pachnących bzami
z granatów morwy i z kolców róż
my wszyscy falą zalani
wezbraną jej grozą i ciszą też
bez skrzydeł fruniemy w sypialni snów
w drżącej ekstazie
w refrenach piosenki
w potrzasku języka i jego słów
„my wszyscy jak powietrze
z pęcherzy życia – ze śmierci”
siebie szukamy, dla siebie giniemy
zadając sercu ból...
23.02.2019, popr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz